Niestety, karty w Augustowie rozdawała głównie kapryśna pogoda. Przy silnym wietrze i wysokiej fali sędziowie postanowili przerwać zawody po pięciu godzinach.
- W jedenastoletniej historii augustowskich zawodów Endurance nigdy nie było tak złych warunków pogodowych – komentuje Bartłomiej Marszałek. – Dla mnie pozostaje to jednak świetny trening przed kolejnymi eliminacjami F1 H2O. Zwłaszcza z pierwszej swojej 1,5-godzinnej zmiany jestem bardzo zadowolony. Trzymałem wysokie tempo wyścigowe i o to chodziło – podkreśla.
- Decyzję sędziów oceniam bardzo dobrze. Te zawody trzeba było przerwać i nie ryzykować bezpieczeństwem zawodników – ocenia Waldemar Marszałek, Mistrz w duecie Marszałek-Marszałek Szkoły Mistrzów LOTTO. – Najważniejsze dla mnie, że Bartek płynął pewnie i zebrał kolejne doświadczenia. Miejmy nadzieję, że jutro pogoda będzie łaskawsza – dodaje.
Początkowo wszystko szło po myśli zespołu Balt Yacht, którego barwy reprezentuje Marszałek. Niestety, zmiennicy Polaka nie mieli już tyle szczęścia. Zaczęły się problemy techniczne i ostatecznie team, w którym występuje Polaka, spadł na piąte miejsce. Przez pięć godzin udało się pokonać łącznie 141 okrążeń toru na Jeziorze Necko. Zwycięzcy, francuski zespół Navikart Racing, ukończyli 188 okrążeń.
Kolejne sobotnie atrakcje zaplanowane są nad rzeką Nettą. Bartłomiej Marszałek (za kierownicą swej łodzi) będzie się ścigał z Krzysztofem Hołowczycem (w jego samochodzie rajdowym). Polak spróbuje też pobić rekord szybkości na rzece. – Mam nadzieję, że wieczór nad Nettą usatysfakcjonuje licznie zebranych kibiców. Zwłaszcza, że wreszcie przestało padać i nieśmiało przebija się nawet słońce – mówi Marszałek.
W niedzielę na 9:00 zaplanowano godzinny trening przed drugim dniem zawodów. Po nim, o 11:00, rozpocznie są wyścig finałowy Mistrzostw Świata Necko Endurance.